środa, 30 października 2013

Wojenki w żużlu ciąg dalszy!

Co ma piernik do wiatraka? A ma! Masz wiatrak masz na pierniki! Parafrazując to powiedzenie widać ze jeździec z Zielonej Góry Patryk Dudek''poszedl po rozum do głowy'' i stwierdził.Jest okazja to trzeba ja wykorzystać,a przynajmniej nagłosnić sprawę z jego przynależnoscią klubowa. Jest okazja niebywała żeby w tak młodym wieku''wydoic''swoj klub albo podbić bębenek finansowy,bo to gdzie będzie ostatecznie jezdził okaże się dopiero po 2 listopada. Nieważne z którego,z macierzystego klubu,czy tego z grodu Kopernika,ta kasę ''wyrwie''.Ważne że''DuZers'' wyrwie ja na pewno,bo prezesi nigdy nie pójdą po rozum do głowy.U nich nadal jest chytrość i zasciankowość wpisana do CV. To jest zresztą absolutnie mało ważne,przecież taki zawodnik jak Tomasz Gollob,bydgoszczanin którego kibice toruńscy tez nie kochają,jakoś ta wojenkę przetrwał. Co ta kasa robi z ludzi. Marionetki? Co tam honor. Jest takie znane powiedzenie''za pieniądze ksiądz się modli''. To dlaczego nie może żużlowiec jeździć w innym klubie za kosmiczna kopernikowską kasę? Tyle było już próżnego gadania o KSMach,regulaminach, ze to wszystko można włożyc miedzy bajki. Kto dziś rządzi w polskim żużlu,widac''golym okiem'' Najbogatsze dwa kluby. A reszta...reszta jest milczeniem i na to przyzwoleniem. Podbijanie stawek finansowych wywołuje kolejna burze w środowisku żużlowym. Tzw''podchody pod Patryka Dudka,staja się i straszne i śmieszne. O tym ze Dudek ma jezdzic za toruńskie pierniki,trabią juz wszystkie gazety i nawet wróble w moim ogrodzie. Niektóre gazety dziwnym trafem,są bardzo dobrze poinformowane,nie wiem niestety skąd wiedza o tym''moje''wroble. Wojenka? Najbogatszy biznesmen z Torunia,kontra senator PO,trwa w najlepsze i wcale się nie zakończyla wraz z  nieodbytym meczem finałowym w Zielonej Górze. Czy właściciel Unibaksu,po nieprzystąpieniu do meczu o złoto,szykuje kolejne upokorzenie dla Roberta Dowhana? To przeciez widać ze obaj panowie się nie lubią. Wszystko jest możliwe skoro nawet ojciec zawodnika podlewa oliwy do ognia,wyjaśniąjac ze w grę wchodzą dwie opcje Zielona Góra i Toruń. To coś na rzeczy jest,czyżby bliskość do babci zawodnika miała decydujące znaczenie? A moze Patryk się chce wyrwać z Zielonej Góry,bo stwierdził ze kolorowo jest tam tylko na obrazkach,a rzeczywistość skrzeczy? Inna sprawa to zachowanie zielonogórskich działaczy. Przyznali otwarcie ze Patryk Dudek,otrzymał od nich ofertę dużo lepsza,od tej z ubiegłego roku. Ale jego ojciec Sławomir twierdzi,zupełnie co innego.Stwierdził że czekają ich przenosiny(całego teamu) do innego klubu. Komu wierzyć? Działacze z ZG stwierdzili ze jest''wyraznie wyższa niż dyskutowane w mediach kwoty regulaminu finansowego'' Rozumiem ojca zawodnika,ze chce dla syna wynegocjować jak najwyższa stawkę. Dają to tylko głupi by nie wziął. Ale gdzie tu chłodna głowa i kalkulacja działaczy. Upadliście na głowę? Kibice powinni wiedzieć,ze gdy w przyszłym roku podrożeją bilety wstępu na mecze żużlowe,będziecie to zawdzięczali ułańskiej fantazji Waszych prezesów przy zakupach zawodników. Dzień tzw.konia to mozna mieć jeden sezon,w którym się zdobyło tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Zazwyczaj przenosiny zawodnika w szczycie formy,do innego klubu konczą się fatalnie. Spadkiem formy, z różnych przyczyn,często z powodu atmosfery panującej w danym klubie. Jeśli w Polsce nadal trwa walka i podchody 2-ch najbogatszych klubów,to znaczy,ze panowie prezesi nadal nic nie zrozumieli z dyskusji,na temat sportu żużlowego,która przetoczyła się na lamach prasy czy w telewizji a także wśród kibiców tego sportu. Na zewnątrz udają układnych,a od środka gryza się i podszczypują jak u lemingów w PO. Te zmiany które były wszem i wobec zapowiadane,przez Ekstraligę maja wymiar symboliczny.Nie zmieniają w sposób zasadniczy sytuacji w polskim zuzlu. Jest takie powiedzenie''GADAL DZIAD DO OBRAZU''. Właśnie tak zachowują się w stosunku do nas kibicow prezesi niektórych klubow. Coż począć głupota jest bardziej medialna. Co poczac skoro w Polsce doszliśmy takze w polityce do takiego stanu,ze szkole ZEROWKĘ,najlepiej zaczynać od Uniwersytetu Trzeciego Wieku(PO 60tce). Do tego czasu czasu trzeba''uzywac''zycia. Iść po dary do CARITASU-u. Zebrać puszki PO piwie. A zgodnie z rada posła Niesiołowskiego,wybrać się na SZCZAW i MIRABELKI. Ogladac''rozwojowe''i pouczające seriale w misyjnej TV. Jak szaleć to na calego.A co. Niech prezesi klubow tez zaczną uskuteczniać ''toksyczna konsumpcje'' Niech zaczna mysleć jednakowo. Niech widmo nepotyzmu,ktore zaciska swe łapska na ludziach przy korycie,obejmie cały kraj.Tak za sprawa POronionych POmyslów,ani się obejrzycie,wkroczy do Was PRL-bis,do sportu takze. Dzialacze sportowi niczym nie zachwycają. Ten ich świat jest żenujacy. Ci ludzie w zasadzie nic nie tworzą,zajmują się tylko szeroko pojetą konsumpcją,tego co zostało wypracowane przez innych. Młodych zdolnych którzy wypracowują pozycję tym starym''repom'' w zaciszu klubowym z dala od blichtru. Często robią to bo chcą się czegoś w życiu nauczyć.Przykład marny. Dlatego''terminuja''w klubach za zupelną darmochę. Starzy''wyjadacze''spijają przyslowiową śmietankę i korzystają z życia i okazji. Czasem prawią sobie złośliwości,czasem komplementy,ale czy cos z tego dobrego wynika? Raczej nie bo tu takze wkrada się polityka i historia,a to świetny zestaw kłamstw! Taka to teraz POlska POetyka nastała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz