wtorek, 1 października 2013

Administratorzy żużla!

Kiedy zawodnik ma defekt to pod jego kaskiem słychać fale przekleństw,bo w tym sporcie zlosliwość rzeczy martwych to chleb powszedni.Pisze o tym dlatego ze pod moja czaszka tez się nieźle ''gotuje''.A to za sprawa szkodliwych dzialań BSI organizatora rund Grand Prix na żużlu.W polskim żużlu do władzy dorwali się niestety administratorzy.Nic konkretnego nie robią,raczej biorą kurs na przeczekanie.Przyklaskują głupim i szkodliwym pomysłom światowej centrali FIM.Widocznie ta synekura prezesa PZMot we władzach tej federacji jest bardzo opłacalna.Skoro boja się postawić człowiekowi z Wenezueli VITO IPPOLITO,  który jest jej szefem i ma tyle wspólnego z żużlem co ja z kaplaństwem.Jego zastępca także,jest z Portugalii i także nic konkretnego o zuzlu powiedzieć nie może,bo w tym kraju żużel nie istnieje.Jedynie Robert Rasor z USA,moze ma jakieś pojecie o tym sporcie,bo kilku zawodników uprawia zawodowo ten sport.Przecież gołym okiem widać ze ci wszyscy wymienieni działacze to laicy,znający się tak na zuzlu,jak ja na szachach.Kolejnym''kwiatkiem''w tej wyliczance jest''TUZ''swiatowego speedwaya były marny żużlowiec z Włoch Armando Castagna,który zajmuje się promowaniem jazdy na zuzlu w skórach zamiast kevlarów .Cala ta sfora''lesnych dziadków z Danii z Ole Olsenem na czele.BSI organizuje rundy Grand Prix na wsiach i miasteczkach,gdzie na zawody przychodzi mało kibiców.Próbuje się to tłumaczyć promocja tych ośrodków,niestety przynosi to skutek odwrotny od zamierzonego.Zamiast robić imprezy przemyślane z pomysłem,jak robia to organizatorzy SEC,robia jakieś prowincjonalne imprezki.Jest parę wyjatków ale''jedna jaskółka wiosny nie czyni''i wychodzi miernota.Ich jedynym celem jest''wydojenie''polskich miast z kasy podpisując dlugoterminowe umowy na organizacje tego cyklu.W światowym zuzlu,tak jak w innych dziedzinach by się rozwijać i zmieniać na lepsze z korzyscią dla kibiców musi być zdrowa konkurencja.Chora zawiść BSI organizatorów SGP,wobec tych z SEC,organizujących rundy Mistrzostw Europy,jest niespotykaną hucpa i lekceważeniem wolnych ludzi,którzy potrafili się zorganizować,by powstało coś nowego bez rutyny i w pięknej oprawie.Najwazniejszą rzeczą jest ze podoba się takle zawodnikom.Chwale SEC za to ze ruszyli z posad,ta skostniała formule i nie obchodzi mnie skąd się wywodzą.Grunt ze robia wspaniale widowiska i kibic jest z tych dzialan zadowolony.Poprzednie próby ME,gdzie startowały same odrzutki i ci co nie załapali się do GP, spaliły na panewce.Wszyscy się cieszą,za wyjątkiem BSI.Czy to nie znamienne?BSI chce od naszych naiwnych rodaków ogromnych sum pienieżnych,za prawo do organizowania takiej imprezy. Wykorzystują bezpardonowo naszych lubiących wystawność prezesów i prezydentów miast i działaczy sportowych.W światowym zuzlu powinni decydować POLACY,bo mamy najsilniejszą LIGĘ świata. Płacimy zagranicznym i polskim zawodnikom najwiekszą w dziejach szlaki(żużla) KASĘ a to do czegoś zobowiazuje.Powinni wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec takich''podchodow''swiatowej centrali.Choć przy zamieszaniu z tłumikami,mieliśmy pelno''lamistrajkow'' z Pedersenem na czele,to teraz przyszedł czas na odważne decyzje,by cos zmienic a decydujący głos powinni mieć ZAWODNICY. PZMot nie ma interesu w tym by zmienać prawo i dostosowywać regulaminy,tak by mogł powstać inny związek.Ich monopol by  poszedł w odstawkę,nie byłoby dyktatu sprzecznego z racja stanu polskiego zuzla.Istnieje konieczna potrzeba zmieniania dziewiętnastowiecznego prawa,nie przystajacego do szybko zmieniąjacych się realiów tego swiata.W Czechach jest tak ze jest mozliwość powstania i zarejestrowania nowego związku sportowego,tylko nasz zascianek dobrze się trzyma.W wolnej podobno Europie,przykładajacej wagę do swobód obywatelskich i wolności, zawodnicy powinni startować tam gdzie CHCĄ, taki jest wymóg demokracji.Widocznie organizatorzy z BSI zazdroszczą zasięgu telewizyjnego, ale czy ktoś im kazał bratać się z Canal+ a nie z Eurosportem,gdzie zasięg jest ogromny jak na ta dyscyplinę.Widocznie mieli swoje priorytety,a teraz wszczynają lament. Prezes PZMot powinien udać się na długi urlop i w przerwie zimowej,przemysleć czy działa dla dobra polskiego żużla,czy jest sługą swiatowej organizacji, która chce chyba doprowadzić do zapaści speedwaya. Może chce dotrwać do spokojnej emerytury i spokojnej starości,na tej niezłej synekurce zgodnie z zasada''nie ruszaj g...bo śmierdzi.Przeczeka te zawirowania,i ktoregoś pieknęgo dnia, parafrazując Panią Joanne Szczepkowska ogłosi.Proszę państwa ogłaszam ze własnie w Polsce skończył się ŻUŻEL.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz