sobota, 5 października 2013

Regulamin żużla-czyli poletko swawolnej interpretacji!

Regulamin w naszej rodzimej Ekstralidze zuzla,jest rozdety do granic absurdu.Trudno sie w nim polapac specjalistom a co dopiero zwyklemu kibicowi.Ma obietosc naprawde grubej ksiazki,przez ktora nie przebrnie,a co gorsza nie zapamieta zawartych w nim paragrafow,najbardziej biegly w zapamietywaniu sedzia.No chyba ze ma pamiec i umiejetnosci takie jak Mistrzowie Polski w tej dyscyplinie bracia Tobiasz i Bartlomiej Boralowie z mojego miasta Czestochowy,ktorych mam przyjemnosc znac osobiscie.Za moich czasow byla to cienka broszurka.Przeciez zuzel to bardzo prosty sport,niczym budowa chlopskiego CEPA.Czterech facetow na motocyklu,a obecnie i pani(Klaudia Szmaj) smiga po torze,na dystansie czterech okrazen.Trzeba tylko posiadac umiejetnosc liczenia do czterech,by nie pomylic ich w trakcie trwania biegu.Ale sa podpowiadacze choragiewkowi,wiec trudno nie zapamietac.Wystarczy nie przekraczac dwoma kolami linii wewnetrznej toru,a od strony publicznosci nie dotykac bandy,bo szybko zblizajaca sie banda zwiastuje rychle klopoty zawodnika.Wygrywa ten zawodnik ktory najszybciej przejedzie cztery okrazenia,reszta wedlug kolejnosci wjechania na tzw.linie mety.Sa jeszcze takie niuanse jak,wykluczenia za dotkniecie tasmy,lub celowe wywrocenie innego zawodnika.To wszystko jak sie wydaje,powinno byc zawarte w zeszyciku,zwyklej broszurce.Ot i cala filozofia.Prawda jakie to latwe,ale nie dla tworcow regulaminu.Oni zazwyczaj zajmuja sie GMATWANIEM.Tworzenie nowych nikomu nieprzydatnych paragrafow,podparagrafow,punktow i podpunktow,daje pole do popisu kombinatorom od interpretacji.Skoro sedzia jest na meczu''pierwszym po Bogu,to od jego sympatii dla danego klubu zalezec bedzie ta interpretacja.Zwyczajny kibic nie lapie o co chodzi w tym 300-tu stronicowym pismidle,nie rozumie zawilosci i rozbudowanego do granic absurdu REGULAMINU.Nic dziwnego ze w tym galimatiasie regulaminowym gubia sie wytrawni sedziowie z patentem miedzynarodowym,dziennikarze,zawodnicy''zwykli smiertelnicy kibice,a nawet sami tworcy tych''DZIEL''niezrozumiala proza pisanych.Polacy potrafia zagmatwac wszystko,zeby mozna bylo zawsze cos pokombinowac.Mamy to w naturze,lubimy machinacje,naciaganie prawa,regulaminow.Skad my znamy takie pojecie jak''falandyzacja prawa''i ''pomrocznosc jasna'',wlasnie od politykow i ich kombinacji.Nie bierzmy przykladu z urzednikow i poslow,bo oni w swych ustawach,tak sie pogubili,ze trzeba lat by to wyprostowac.''TWORZYCIELE'' stworzcie taki regulamin sportu zuzlowego,by nie bylo pokusy jego interpretacji,w zaleznosci kto rzadzi LIGA.Tak po wojskowemu krotko zwiezle.Najprosciej rzecz ujmujac,taki zeby go mozna bylo ZROZUMIEC!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz