wtorek, 8 października 2013

Pochwały i..rozterki (NIE)poprawnego komentatora amatora!

Lubię sobie czasem poczytać,szczególnie gdy są to teksty interesujące.Czytam z nudów,ale częściej dla poszerzenia horyzontów myślowych,w dziedzinie która mnie interesuje od lat.Z racji ze od małego szkraba interesuje się żużlem(będzie jakieś 55 lat,od drugiej klasy szkoły podstawowej),to nic dziwnego że w moje ręce musiał trafić kiedys''TYGODNIK ŻUŻLOWY''.Jakoś przez te lata zżyłem się z nim na dobre i złe.Można śmiało powiedzieć że niedługo,jak dobrze pójdzie razem będziemy obchodzic''srebrne wesele''.Ale co tam rocznice przelatują,jak z bicza strzelił,a życie toczy się dalej.Dla mnie ważna jest treść zawarta w tej specjalistycznej gazecie,a owa treść mi jako czytelnikowi odpowiada.Będzie kilka peanów,przemyśleń, ale i rozterek,wiec wybaczcie.''TYGODNIK ŻUŻLOWY''zwiedzał ze mną cala Polskę ,ale także Europe.Zawsze go zabierałem ze sobą na długie trasy.Leżał wtedy sobie bezczelnie w kabinie Tira.Nieraz zdarzyło się dla towarzystwa zabrać pasażerów na tzw.''łebka''.Wiec dla zabicia czasu podsuwałem im to pismo,nawet wtedy gdy nie interesowali się żużlem.W ten prosty sposób wzbudzałem ich zainteresowanie ta dyscyplina sportu i zaszczepiałem żużel i jego otoczkę do ich umysłów.Przychodzi taki czas,że ma się taka możliwość(na starość nauczyłem się obsługi kompa) i ochotę,by podziękować za lata wspaniałego towarzystwa,ludziom którzy tworzą tą gazetę.Dzięki Wam za te wspaniałe chwile i obecność na rynku wydawniczym było mi miło Was czytać, i mam nadzieję że w przyszłości będzie bardzo podobnie.Kilka słów o piszących dla Was dziennikarzy.Najbardziej obiektywnym w pisaniu o sporcie pn.żużel jest jak dla mnie Pan BARTEK CZEKAŃSKI.Dla mnie GURU,choć swoje za uszami ma(Spartunia)Jego teksty sa ponad czasowe a zarazem zrozumiale.Choc''ŚLIZGIEM W PRAWO''sa pełne poetyckiej wrażliwości,przytyków i jazdy po bandzie,sa też pełne metafor i humoru.Czytam je już jakieś 23 lata...a może i dłużej,jednak nigdy mnie nie nudzą.Ma Don Bartolo sentyment do SPARTY,jak ja do WŁÓKNIARZA i tu go potrafię zrozumieć.Jako menago i nie tylko spędził tam sporo lat,wiec jakieś uczucie się jeszcze tli w jego sercu.Gdybym nie był facetem z krwi i kości,powiedzialbym''kocham Pana panie SUŁKU'' CZEKAŃSKI.Za mądre z polotem teksty,znawstwo tematu  którym się Pan zajmuje.Za rozprawianie się z ''granatowo marynarkowymi''błaznami,czyli działaczami polskiego żużla.Choć nie jestem dziennikarzem,a zwyczajnym emerytem,to potrafię odróżnić ziarno od plew.Pan jest perełką wśród dziennikarzy piszących o żużlu i niech tak pozostanie.Co do innych dziennikarzy,to mam różne zdanie ale nie jest negatywne,raczej troskliwe.Wielu z nich to tacy lokalni patrioci,więc różnie z tym obiektywizmem u nich bywa.Często bronią sprawy już na wstępie przegranej tylko dlatego ze klub o którym piszą,wywodzi się z ich terenu i to jest trochę smutne,ale mniejsza o nazwiska.Uważam ze pełne kultury,wysublimowanie teksty,przybliżające odległe i bliższe fakty z historii żużla popełnia Pan ROBERT NOGA.Jak na''GALICYJSKIE DONOSY''sa pelne ludzkiej wrażliwości i zrozumienia.Czasem miałbym ochotę ''pojechać równo''jak to u nerwusów bywa,ale Pan Robert nie,on robi to dostojnie.Za to''Tylko w lewo''czyli prawidłowo jeździ od lat Pan ADAM JAŹWIECKI,który pisze teksty dla koneserów,takie przyjazne.Czytam je z ogromną przyjemnością i uwaga.Trochę juz słabiej widzę,ale''RUŚ CZERWONA,ze wspominkami,wyrzutami i analiza,Pana WALDEMARA BAŁDY także dostrzegam i zawsze czytuje z uwagą.Mało tego,w zupełności często się z Panem zgadzam.Na koniec wywodu o moim ulubionym piśmie,zostawiłem pracusia i niezwykłego analityka Pana PRZEMYSŁAWA SZYMKOWIAKA.To ważne i niezwykle pożyteczne teksty,za ich przyczyna nauczyłem się lepiej rozumiećżużel.Specjalnie chciałbym podziękować Panu WIESŁAWOWI DOBRUSZKOWI,za ogrom pracy włożony w 10-cio tomowe kompendium wiedzy o żużlu pn.''ŻUŻLOWE ABC''które na mojej półce z wydawnictwami o tematyce żużlowej zajmuje honorowe miejsce.Nie lubię zapożyczonego słowa SPEEDWAY,dlatego używam polskiego słowa żużel,ale najlepiej pasuje tu szlaka.tylko ze obecne tory ze szlaka nie mają nic wspólnego.Natomiast komentatorzy telewizyjni używają tego słowa w kilku odmianach,i dlatego niektórych za to nie lubię'Skoro jesteśmy przy komentatorach,bardzo cenię KRZYSZTOFA CEGIELSKIEGO,którego nie miałem okazji poznać osobiście,ale na podstawie jego wypowiedzi wyrobiłem sobie o nim pozytywne zdanie.Musze tu także wspomnieć,niezwykle obiektywnego i rozważnego komentatora Pana JACKA GAJEWSKIEGO,którego znam z pracy w Częstochowie.Nic się nie zmienił,nadal jest, wspaniałym odpowiedzialnym,rzetelnym,poukładanym człowiekiem,nie ma w nim krzty szowinizmu i to jest wspaniałe.Takich ludzi właśnie nam potrzeba w polskim żużlu,by wyciągnąć go z marazmu i zastoju.Na koniec coś o transmisjach i w tym miejscu wspomnę Panią DARIĘ KABAŁĘ-MALARZ.Bez niej transmisje meczów żużlowych,Grand Prix i''Magazynu Żużlowego,są pozbawione tej kobiecej delikatności,nudne ,bezbarwne i bez polotu.Jak jakaś sztanca.Szefów stacji w imieniu kibiców prosimy,by Pani Daria wróciła na wizję.Dość tych laurek i połajanek,bo życie lubi być przewrotne a tych co chwalą źle kończą.Ale to podobno sprawdza się tylko w polityce.W sporcie niech nadal trwa NORMALNOŚĆ.Na sam koniec ustrzelę zająca...Pana ADAMA ZAJĄCA Redaktora Naczelnego''Tygodnika Żużlowego''dowodzącego zasobem ludzkim.Dziękuję że pozwala się Pan rozwijać młodym dziennikarzom i starym wygom.Widać że na przestrzeni lat zrobili ogromne postępy.Macie WIELKI SZACUNEK ,od zwykłego KIBICA.Życzę cierpliwości,następnego ćwierćwiecza,a nawet pięćdziesięciolecia i wielkiego nakładu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz