Znam wielu polityków,którzy upadli i do dziś nie wiedzą że upadli.Sportowcy tej klasy co Kamil Stoch, potrafią przyznać się do błędu,w przeciwieństwie do polityków.Kamil sam przyznał w wywiadzie,że popełnił błąd przy lądowaniu. Nie zwalał winy na warunki ,na skocznię i śnieg.Politycy gdy będą komentować to zdarzenie, przejdą samych siebie.Gotowi są nawet powiedzieć, że Kamil naruszył przestrzeń powietrzną Rosji,byle tylko przy tej okazji zaistnieć w mediach.Ale politykom chyba już się nikt nie dziwi.Sorry,tacy politycy,jaki kraj.Swoją drogą,nie to bym się czepiał,ale przy tej niespodziewanej pogodzie,skocznie i trasy biegowe pozostawiają wiele do życzenia.Ale z drugiej strony co ma robić organizator skoro temperatura sięga 25 stopni plus w zimie i zeskok i dojazd na skoczni pozostawia wiele do życzenia.Śnieg jest miękki i chwila nieuwagi dekoncentracji może skutkować poważną kontuzją.Dobrze że po upadku służby ratunkowe zachowały się profesjonalnie i nie pozwoliły Kamilowi ruszyć się z miejsca upadku,bez usztywniacza na rękę.To typowy błąd przy lądowaniu,chwilowe rozkojarzenie i zbyt agresywne wyjście z progu doprowadziły do tego upadku.Dobrze że skończyło się tylko na poobijaniu i siniakach.Nastąpił typowy w takich upadkach przekręt łokcia,z którym lekarze na pewno sobie poradzą.Dla skoczka najważniejsze są nogi jednak,a nie ręce.Choć skutki obicia łokcia może odczuwać w trakcie lotu,szczególnie gdy warunki są wietrzne.Z reakcji kolegów wynikało że są zgraną paczką.To duża zasługa ich trenera Łukasza Kruczka,któremu teraz na pewno bufon,prezes Tajner zazdrości.Jego ostatnie wypowiedzi dobitnie świadczą o tym,że to jest prezes jednego zawodnika.Tak było w przypadku Adama Małysza,tak jest w przypadku Kamila Stocha.Dobrze jest ogrzać się w blasku złota,a resztę zawodników pognębić i zdołować.Nie może prezes związku traktować drużyny i innych zawodników na IO,jak piąte koło u wozu i niepotrzebny balast.Na zapas się już martwi i głośno o tym mówi że na Łukasza Kruczka mogą być teraz zakusy i ktoś może go podkupić.Prezes powinien być jak ojciec,swoje dzieci(zawodników) powinien traktować jednakowo.Bo jest im zwyczajnie przykro,gdy ciągle faworyzuje jednego zawodnika,a innych nie zauważa.Tak postąpiono z Krzysztofem Biegunem,czy Klimkiem Murańką,a teraz z Piotrkiem Żyłą. Odgryzła mu się na portalu społecznościowym,nawet dziewczyna z charakterem Justyna Kowalczyk.której Tajner powinien buty czyścić.Bo tylko dzięki jej medalom utrzymuje się w tym związku narciarskim.Należy ją szanować za to co zrobiła do tej pory,zresztą każdego zawodnika który pojechał na IO,także,bo są wybitni i pojechali tam nie za karę ale w nagrodę za wyniki.Prezes swoją postawą i jej obrażaniem,pokazał że jest zwykłym bucem,jakich ostatnio namnożyło się w polskim sporcie sporo i to nie tylko w narciarstwie.W bliskim mojemu sercu żużlu jest podobnie. Sorry taki mamy kraj,z działaczami bez empatii i jaj.Dobrze że nie ma złamań,Jest wiec,duża nadzieja na udział w normalnym konkursie olimpijskim!I co panie Tajner Justyna Kowalczyk biegła ociężale?(według pana)a wywalczyła dziś ZŁOTY MEDAL OLIMPIJSKI,na przekór panu! Z piekła do nieba.Justyna JEST WIELKA.Zapamietajcie tą datę 13.02.2014 r.To piąty medal w karierze WSPANIAŁEJ WIELKIEJ JUSTYNY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz