Enjoy the view(ciesz się widokiem) czytelniku,bo zima może być krótka,ale intensywna i mroźna.''Sorry taki mamy klimat''jak mawia premiera Elżbieta Bieńkowska.Przygotowania do prawdziwej zimy trwały,jak to w naszym kraju bywa długo i uśpiły czujność tych którzy są odpowiedzialni,za to by: nie spóźniały się pociągi,by nie zamarzły zwrotnice,by drogi były odśnieżone,na czas.By ludzie nie łamali kończyn na nie odśnieżonych chodnikach i ulicach. Wszak mamy do diabła XXI wiek.Ale nie u nas.Zima znowu wszystkich zaskoczyła.Co niektórzy za mocno uwierzyli w to,że się pogniewała i już do nas nie zawita.Byli nawet tacy co już pisali peany na cześć wiosny i wieszczyli ,że zimy w tym roku już nie będzie.I proszę jakiego nam zrobiła psikusa.Większa część uwierzyła góralom i wróżom i odstawiła nawet pługopiaskarki do garażów. Myśleli biedacy że zaoszczędzą na paliwie. Zima jednak zawitała w nasze progi w najmniej spodziewanym momencie,a wraz z nią wyjątkowo paskudna i koniunkturalna pogoda,czyli marznący deszcz i zrobiła się gołoledź Z racji że od lat mam wypracowany wczesny tryb wstawania,to parę przekleństw przy uruchamianiu aut do moich uszu dotarło. No ale jak ktoś nie dba na bieżąco o akumulatory,to przy pierwszym przymrozku powinien się spodziewać że jego cudeńko nie odpali.Szczególnie aktywni w tym''uruchamianiu''byli ci co lubią sobie pospać i do pracy wyjeżdżają na ostatnią chwilę.''Taki mamy klimat'' Niektórzy żużlowcy i kluby planowali nawet wcześniejsze sparingi i test -mecze.Plany trzeba odłożyć i potrenować na lodowiskach,najlepiej organizując,jakieś zawody na lodzie wzorem Sławka Drabika. Założyć kolce na opony i potrenować ICE speedway. Może jest bardziej widowiskowy,ale mniej piknikowy z racji zimna. Z zimową chandrą trzeba walczyć na różne sposoby. Ci sprawniejsi mogą założyć narty biegowe,albo łyżwy i jazda na ośnieżone stoki,czy lodowiska. Można pograć też w hokeja. Mniej sprawni mogą pograć w lodowego''cymbergaja'' Wracając do min.Bieńkowskiej i jej zabawnej wypowiedzi.Pech chciał że w dzisiejszym świecie takie gesty i słowa rozchodzą się z prędkością światła i 3 pojedyncze słowa,mogą nieść dla polityka duże konsekwencje. O tym że tak jest świadczy ilość''memów'' która natychmiast powstała w internecie,na ten temat..Mam wrażenie że'Śląska Dzioucha''ministra szybciej mówi niż myśli.Takie wrażenie można odnieść po reakcji zmarzniętych pasażerów w tych spóźnionych pociągach. No cóż nie każdy kompetentny urzędnik może być dobrym mówcą. Ale gdy tak obserwuję Panią premierę to większość jej przekazu do nas jest kuriozalna. Nie każdy człowiek rozumie''skróty myślowe'' którymi się wicepremiera posługuje w codziennej komunikacji ze zwykłymi ludźmi. Niedobrze się dzieje w państwie Tuska,jak wicepremier jago rządu Elżbieta Bieńkowska,odpowiedzialna przecież w tym rządzie za infrastrukturę KAPITULUJE,przed pogodą. Co by to było gdyby na przykład przyszło jej zarządzać Alaską,albo jakąś częścią Syberii. Chyba by zalecała bieganie wokół domu,by nie zamarznąć. W normalnym kraju to odpowiednie służby zajęły by się przemarzniętymi pasażerami.W tym kraju którego Tusk nazwał kiedyś krótkimi,lecz dosadnymi słowami,że''Polska to nienormalność''Rzeczywiście nienormalność widać na każdym kroku. Tu działania zastępują,słowa,słowa,słowa.Lawina słów i nic więcej.Ludzie niestety nadal na te słowa dają się nabierać!Za żadne skarby nie mogę pojąć że zima może jeszcze kogoś zaskoczyć'Przecież trwa od stuleci,zawsze w tym samym czasie,nam dokucza.Takie jej, zimy prawo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz